WYDAWNICTWO FA-art   Start START   Książki KSIĄŻKI   Kwartalnik KWARTALNIK   Archiwum ARCHIWUM   Strony Autorów STRONY AUTORÓW   Redakcja REDAKCJA
 tu jesteś: Miesięcznik Nr 71, marzec 2004
GERSZBERG



Adwent

A potem będziemy mogli awansować bez przerwy
na zgrzyty w miłości, drobne porażki i zwątpienia.
Każdy z nas będzie ważniejszy od siebie i innych
jak sam prezes spółki z niczym nie ograniczoną
nieodpowiedzialnością za fioletowe śliwy pod oczami
duszy. I nikt nie będzie tęsknił do skotłowanych
prześcieradeł porannej mgły, limfatycznych plam
na słońcu przyśpieszonych oddechów. Die Macht
als Erkenntnis
będziemy szprycować w otwarte
automatyczne garaże żył, w szklane domy pustych
oczu. Nie będzie płaczu nad rozlaną drogą mleczną,
nad orderami gwiazd na piersi przegadanej nocy,
nad przyciasną klatką ciała w niebie żywcem
wniebowziętych małych ludzi z Polski



B747

- What would you like to drink? - Whatever.
Nieokreśloność potrzeb nie jest tu przewidywana
- w źrenicach miliony operacji na sekundę, cholera,
chyba zaciąłem stewardessę, dobry model,
pudrowany, z podajnikiem drinków. A jeżeli doniesie
teraz celnikom? Przetrzepią i wykryją prawdę
o dziecięcych przestępstwach od których na widok
policjantów wilgotnieją mi dłonie, prześwietlą promieniami,
odkryją tatuaż kolczastego drutu na sercu. A do Unii
trzeba być lekkim jak do komunii. Jedno Was haben
Sie zu verzollen?
i zostanę zarekwirowany wraz z
zaszytym w języku tajnym planem biegów
na dezorientację, pustką pod podwójnym dnem
oka. A jeśli mają gumowe rękawice i poznają
kogo i co mam tam? Zidentyfikują podwójne życie
(„Ein Doppelleben, heisst es nicht doppel leben?”),
banalny plik listów z Ciechozimka?
- Vodka or Whisky? Jezu, już mnie namierzyli...






Wiersze pochodzą z opublikowanego przez Wydawnictwo FA-art tomu Ciechozimek (2004).


Menu miesięcznika FA-art