Prawdziwy też, choć już nieco bardziej lokalnie, jest bon mot Charlesa Bukowskiego szeroko kolportowany jako internetowy mem, przynoszący radę, że trzeba znaleźć coś, co się kocha i pozwolić się temu czemuś zabić.
Widać postanowiłem pokochać i dać się zabić przez Massive Attack, pomyślicie. Jeśli zechcecie dorzucić, że każdy ma jakiś problem, dorzućcie od razu.
Bo rzeczywiście postanowiłem dać się zabić. Ale nie tylko przeżyłem. Mimo przesłuchania tej płyty... (ile to jest och-naście razy siedem tygodni?) ...razy.
Mam też wrażenie, że udało mi się przebić na drugą stronę.
Jeśli chcecie poczytać o tym, co po drugiej stronie znalazłem, zapraszam.