Większą część prawdy ujawnia analiza wyobraźni językowej autora oraz refleksja nad specyfiką jego punktu widzenia. Bo choć w tytułach wielu wierszy pojawiają się nazwy europejskich stolic i innych znanych miejscowości, europejskość nabiera tu znaczenia innego niż to, do którego przyzwyczaili czytelników pisarze przemierzający Europę wielkich tradycji - dyżurni w muzeach i mieszkańcy katedr. U Gerszberga czytamy raczej o autostradach, biurowcach, pieniądzach, nowoczesnych technologiach i śmietnikach. Wydawałoby się, że w takim otoczeniu może kwitnąć wyłącznie handel, na pewno zaś obumiera wrażliwość poetycka. Tymczasem - nie. Zaś w Ciechozimku, jak w każdym kurorcie odwiedzanym poza sezonem, dopadają nas refleksje o sprawach ostatecznych. Ostatecznie po piszących wiersze tego się właśnie trzeba spodziewać.
Tomasz Gerszberg - urodzony w 1970 r. w Tomaszowie Mazowieckim, wiersze publikował w „FA-arcie" i innych pismach literackich. Ciechozimek to jego debiutancka książka. Wiersze opublikowane w wydaniu internetowym „FA-art-u".