Ludzi, którzy stworzyli pierwszą fantazmatyczną ekipę, napotkałem w okolicach Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Śląskiego, a sprzyjały nam: śląska fauna i flora, klimat południowej dzielnicy Katowic i lokalna infrastruktura. Słowem: sprzyjało nam niemal wszystko. Poznaliśmy się nieźle już przy okazji organizacji wiosną 2011 roku mikrofestiwalu Nowa Muza Filo, czego początkowo nikt nie wziął na poważnie. Niedługo potem ekipa o potencjale nitrogliceryny w aerozolu (przed użyciem wstrząsnąć!) zabrała się za komponowanie, ogrywanie i wydawanie trzynastu utworów inspirowanych powieścią Christiana Krachta, ostatecznie umieszczonych na płycie CD Tu będę, która ukazała się jesienią 2012 r. Działo się!
Fantazman po jakimś czasie przekształcił się w Formację Fantazman, którą napędzało i napędza wciąż sporo osób, dużo by jednak o tym opowiadać. Będziemy niebawem informować o kolejnych naszych pomysłach i akcjach, a dziś okazją do wspominków jest fakt, że ostatni oprócz mnie uczestnik założycielskiej ekipy postanowił opuścić zespół. Sebastian Pypłacz (Ciemność), Asia Świdrak (Shashamane) i Paweł Grad (Daima) poszli swoimi drogami muzycznymi, a ja z przyjemnością stwierdzam, że są wytrwałymi podróżnikami. Posłuchajcie zespołów, w których występują. I oczywiście Formacji Fantazman.
/Cezary K. Kęder/